Czerwony kapturek
Hejka :) tak sobie dzisiaj siedziałam i przypomniały mi się jak opowiadano mi bajki na dobranoc kiedy byłam dzieckiem. Wam też tak robiono? Pewnie tak i na bank znacie historie o czerwonym kapturku...
I tu od razu rodzi mi się pytanie, teraz jak jestem już dorosła to sobie pomyślałam, że w bajce wilk zjada babcię oraz Kapturka -nie jest to za drastyczne dla dzieci? Przecież te bajki opowiada się małym dzieciom z pokolenia na pokolenie i nikt nie ma nic przeciwko temu?
Poza tym jest Jaś i Małgosia, którzy tylko cudem zostają ocaleni przed spaleniem żywcem w piecu czarownicy ( ? ) Brrr.... A Jaś i magiczne fasolki ? Co gigant próbuje go zjeść? Jakoś teraz to jest dla mnie mrożące krew w żyłach, tak małym dzieciom to opowiadać w dodatku tuż przed snem...
O! Przypomniało mi się, że jest jeszcze bajka o tym jak rodzice wyprowadzają swoje dzieci w las bo nie mieli co im dać jeść. Jakiś ma wyniknąć z tego morał bo nie pamiętam? ...
Ciekawi mnie natomiast jakie teraz bajki są opowiadane dzieciom przed snem. Historie o Spidermanie? Zółwie ninja? Nie mam pojęcia... Starzeję się już na pewno...